Pięciu kumpli, którzy chcieli wstrząsnąć światem. Pięć wyrazistych osobowości, które szukały sposobu na wyrażenie siebie. Pięć muzycznych wizji, które często się kłóciły. Jeden zespół. To nie mogło się udać, gdyby nie "Miłość". "Miłość" to historia młodości, mierzenia się z przeciwnościami, wspólnych szaleństw, wielkich przyjaźni,
Trzaska na końcu mnie zaskoczył – stwierdził, że we wspólnym muzykowaniu już nie ma chemii, że przyjaciele z zespołu robią teraz kasę i poszli w życiu torem, który kiedyś krytykowali i na który on (Trzaska) ma nadzieję nigdy nie wejść. Niby szczery, uczciwy, nieprzekupny, wierny ideałom, ale… coś tu zgrzyta;...
Dzierżawski odwalił kawałek dobrej roboty. Skupił dokument na członkach Miłości, nie wychodząc poza ten krąg pokazał nam o co tak naprawdę chłopakom chodziło. Jednak zakończenie spowiła mgła smutku. Trzaska tuż przed koncertem zrezygnował, strasznie to kontrastowało z jego wcześniejszymi...