to mistrzostwo świata, plus tez za stylistykę na lata 70te. reszta taka sobie.
Bingo! też na to zwróciłem uwagę. Nie jeden wysokobudżetowy hoolywódzki superfilm mógłby pozazdrościć "The Town That Dreaded Sundown" pana operatora-kamerzystę czy kto tam jest odpowiedzialny za zdjęcia. Świetna gra świateł, świetny nieco oniryczny klimat, świetna stylistyka amerykańskiego południa przy niestety rozczarowującej końcówce i oklepanym schematycznym scenariuszu o seryjnym zabójcy. Byłoby 5/10 ale film to kawał porządnie wykonanego rzemiosła na tle innych współczesnych tego typu produkcji dlatego daję niespodziewane 8/10.