Lata temu czytałam książkę, w pamięc mi zapadła jedna scena - ta z cmentarza z powoli zachodzącym słońcem i wzrokiem 'trupa' przenikającym wieko trumny, wpijającym się w grabarza. Moim zdaniem ta scena to mistrzostwo świata, dlatego czuję się trochę zawiedziona, że w filmie została pokazana w inny sposób.
Poza tym całość trzyma klimat, postać Barlowa jest dobrze zrealizowana, akcja ładnie się rozkręca, czasem można się pośmiać. Jako fanka horrorów i twórczości Kinga dobrze się bawiłam w trakcie oglądania.
Nie jest to żadne dzieło, ale warto obejrzeć, chociażby dla samych scen z pięknymi samochodami z tamtych czasów;)
Na pewno jest o niebo, albo i kilka lepszy niż ekranizacja z 2004 roku, mój Boże, przecież tego nie dało się oglądać będąc fanem książki..a przy tej ktoś się postarał, żeby było podobne do prozy, jak oglądam teraz właśnie, to sobie ja przypominam, faktycznie fragment z uczuciem gapienia się Dannego Glicka zapada w pamięć, ale jeszcze ten gdzie czekają czy Pani Glick obudzi się w kostnicy, to napięcie i modlitwa, chyba "Pan jest moim pasterzem..to najbardziej pamiętam.Okladki mojego wydania też trudno zapomnieć, holograficzny napis z nazwiskiem autora i łysy, straszny wampir ze swoją rzeszą...ech, piękna klimatyczna sprawa.
Miło czytać argumenty, w odróżnieniu od nic nie wnoszących wpisów tych, którzy dają jedynki.
...okładka stevea crispa jest już niemal kultowa... nie zmienia to jednak faktu że wygląd przedstawionego na niej barlowa ma z książkowym opisem niewiele wspólnego... to raczej nawiązanie do filmowej wersji z 1979. są też na tej okładce całkiem sympatyczne easter eggi... np twarz chłopca na pierwszym planie to niemal kopia twarzy chłopca ze sceny z "the curse of the werewolf" z 1961 https://images.kinorium.com/movie/shot/51502/w1500_283454.jpg
Jak czytam jakieś babskie pierdoły , to mi się niedobrze robi. Kobiety to moją problemy w życiu. Gorzej jak facet przejmuje się książkami to już komplety pipa :-p jak można przeżywać emocje czytając książki ? Czarna magia. Film bardzo dobry polecam , a książki palimy bo zima idzie :-)
Miałam to samo wydanie, ale dawno temu zajechałam je parokrotnym czytaniem i pierwsza odpadła właśnie ta okładka:)
Ludzie co w życiu nie przeczytali ani jednej książki z wyjątkiem streszczenia lektury w podstawówce, nie docenią tego filmu. Nastawieni na sceny wyjęte z TIK TOKa, nie znając prozy mistrza Kinga oczekują grozy, litry krwi i jeszcze walki z X-mena. To nie są klimaty Kinga. Nie o tym jest jego proza. ps. Najlepsze horrory oglądałem jak miałem 10 lat, wtedy robiły wrażenie:)