Albo chociaż względnie wierna adaptacja książki. Żeby tylko nie zepsuli tak jak już "cmentarz dla zwierząt" czy "Mroczną wieżę"
Zepsuli znacznie bardziej. Zgrane od dekad chwyty, bezsensowne zmiany fabuły książki, polityczna poprawność bez żadnego uzasadnienia. Nie ma to to ani napięcia ani głębi,. Całość ociera się o niezamierzoną parodię. Psioczyłem na Kubricka, ale Kubrick miał przynajmniej jakąś wizję artystyczną. Tutaj nie ma nic.
dodali jednego z bohaterów chłopca ciemnoskórego i już ból dooopy że poprawność polityczna - ludzie weźcie się już ogarnijcie z tym bo to nudne jest
Wcale nie o to chodzi, choć takie zmiany są zwykle na zasadzie "a bo tak teraz trzeba". W "Doktor Sen też była podmianka na czarnoskórą aktorkę, a jednak Flanagan zrobił naprawdę dobry film. A tutaj z kultowej książki Kinga zrobili kino klasy C z lat 70-tych. Zgrane od dziesięcioleci chwyty, bzdurne dżampskery, psychologii postaci zero - chociaż King z tego słynie, że tworzy wiarygodne psychologiczne postacie - zmiany w fabule zastosowane tylko po to, żeby film nie był za długi, bo trzeba było zredukować ilość bohaterów itd. To jakaś pokraczna, niezamierzona parodia "Draculi", a nie Miasteczko Salem. Miałem wrażenie, że amatorzy przypadkiem dostali większy budżet i pokazali dlaczego są amatorami.
Nic nie poradzę na twój brak zdolności rozumienia tekstu. Sam fakt, że podoba Ci się 'Miasteczko Salem" Daubermana (czy jak się tam nazywa) świadczy wystarczająco o Twoich ograniczeniach.
czyli rzuciłeś oskarżenia nie mając żadnych argumentów żeby na nie odpowiedzieć , a teraz rzucasz teksty atakując innego rozmówce bp wydaje ci się ze pozjadałeś wszystkie rozumy świata
czyli moje jest mojsze bo film mi się nie podobał koniec i kropka ... ale nadal nie odpowiedziałeś jak to jest z ta twoją wizją poprawności politycznej w tym filmie - ale zrób coś dobrego i nie odpisuj bo i tak nie potrafisz , brzydko napisać ty się po prostu zesrałeś i nic więcej
No i to jest właśnie czytanie ze zrozumieniem. Gdybyś posiadł tę zdolność, zauważyłbyś, że nie obchodzi mnie polityczna poprawność, o ile film jest dobrze zrobiony. Ten nie jest. Fekalne odnośniki zostawiam tobie, skoro lubisz się takimi rzeczami bawić.
twój wpis :" polityczna poprawność bez żadnego uzasadnienia" - szkoda mi czasu na ciebie !!!!!!!!!!!
Mój wpis "nie obchodzi mnie polityczna poprawność, o ile film jest dobrze zrobiony. Ten nie jest". Przeczytaj kilka razy. I nie gotuj się tak. to tylko film. W dodatku bardzo słaby.
nawet sam już nie wiesz co piszesz , przeczytaj swój pierwszy wpis i nie owijaj konta ogonem że napisałeś coś innego ,Rozumiesz :Pierwszy żaden inny bo to do niego był mój komentarz . Serio koleś każesz komuś czytać ze zrozumieniem a sam nie potrafisz doczytać co sam napisałeś i tu nie chodzi o film czy się komuś podobał czy nie .Tylko o twój komentarz że to kolejna poprawność polityczna której w zasadzie nie potrafisz uzasadnić . Tyle z mojej strony i nie odpisuj bo tylko się ośmieszasz
Gotowania ciąg dalszy. Nie ma takiego zwrotu w języku polskim jak "owijać kota ogonem". Dla twojej informacji: jest "odwracać kota ogonem". I dlaczego ja mam uzasadniać poprawność polityczną? Przecież to nie ja nakręciłem ten film. Ty w ogóle wiesz o co ci chodzi? Wracaj do szkoły dzieciaku.
Wyobraź sobie swoją ulubioną książkę, film, piosenkę, do której dodają kogoś/coś, bo poprawność. I to jedyny powód.
gdzie jest ta niby poprawność polityczna ? bo autor postu nie był w stanie odpowiedzieć , nie wnikam czy komuś film się podobał czy nie ale osoby czarnoskóre grają w filmach nie od wczoraj i nie od wczoraj są głównymi bohaterami
Miałam na myśli głównie nieudaną ekranizację "Mrocznej Wieży". Książki wielbię, postać Rolanda również. W oryginale był biały, w ekranizacji już nie. Idris Elba jest dobrym aktorem i nie mam nic przeciwko kolorowym, jednak zmiana koloru skóry głównego bohatera, bo tak, po prostu zabolała. Roland w powieści jest biały i taki powinien być w ekranizacji :)