Nie wiem czy ktoś to zauważył podczas oglądania filmu, ale twórcy podczas napisów
końcowych napisali, że Saddam Hussein sam podkładał sobie głos, a jak wiadomo jemu
głos podkładał Matt Stone. Wiem, że to żart, ale moim zdaniem to przesada, aby nabijać się
nawet podczas napisów końcowych.
oni sie z niego nabijali jak jeszcze żył... film został wyprodukowany w 1999 więc ostro po nim jechali ;p ładnego pedała z niego zrobili xD sugerując, ze gdy zginie będzie sie zabawiać z szatanem
"nabijanie sie" to glowna idea tego filmu wiec dlaczego mieliby zachowac powage na napisach?
a i to czy zyje czy nie mysle ze nie robi tym panom zadnej roznicy
jesli potrafia sie nabijac z jezusa i z wiary tylu ludzi to watpie zeby mieli szacunek do zmarlego terrorysty
To jest zupełnie jak z moją sztuką teatralną "Dayan na dzikim zachodzie", w nim komediową rolę odegrali bracia Kaczyńscy! Ale uwaga powstał w latach 2006-2007 czyli w czasach kiedy to jeden z nich jeszcze żył, a pamiętacie chyba JESZCZE jakie to Polacy jaja robili z Kaczyńskich? Ze bliźniacy, że klony, kaczory, nie wspomnę, że ukradli księżyc, (co jest jednocześnie lekko nawiązane w sztuce), Pana świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego traktowałem jak kiedyś papieża Błogosławionego Jana Pawła II, że będą żyć wiecznie, że nic im się nie stanie, ale stało się nadeszła katastrofa w Smoleńsku. Byłem jeszcze w łóżku, włączyłem telewizor po ósmej, pamiętam to było dzień po premierze Transformersów na TVN'ie, czyli 10 kwietnia 2010 w sobotę. Podali w telewizji, że prezydent zginął, potem to już historia, pogrzeb, bitwa o krzyż pod pałacem prezydenckim i od tej pory nikt się nie ważył mówić o Lechu Kaczyńskim złego słowa! No bo przecież umarł w strasznej katastrofie. Na Youtube sami użytkownicy kazali usuwać filmiki nabijające się z śp. Lecha Kaczyńskiego. I patrzcie minęło tyle lat od napisania głupiej satyry politycznej osadzonej na dzikim zachodzie opowiadającej o utraconej miłości i parodiująca Władcę Pierścieni, a okazuje się, że nigdy jej nie upublicznię, bo występuje w niej iść śp. Lech Kaczyński (chociaż w sztuce występują razem nie są rozróżnialni imionami). Jak to pewien komik powiedział "Miałem w planach skecz o Kaczyńskich, ale ze względu na katastrofę w Smoleńsku nigdy jej nie ukaże" (jakoś tak, nie pamiętam dokładnie). Tak więc sztuka teatralna kurzy się na półce i niech tak zostanie.
A co to ma wspólnego z Husajnem? Początkowo byłem zdziwiony jego samym wystąpieniem, lecz uświadomiłem sobie, że film powstał w czasach kiedy on jeszcze żył. Tak więc można to darować, przymrużyć na to oko, do czasu aż nie umarł nabijano się z niego jak kiedyś z śp. Lecha Kaczyńskiego i jego brata.
Tak więc widzicie kiedy ktoś jeszcze żyje można się z niego pośmiać, lecz kiedy umrze zwyczaj nakazuje poszanowanie zmarłego. Tak to już niestety jest.
Nabijanie się nawet w napisach końcowych jest w wielu filmach, w "Toy Story 2", w napisach końcowych są ukazane śmieszne scenki z boku, w "Mafii" napisy końcowe są przerywane śmiesznymi scenkami i napisami typu "Jakiś tam chłopczyk zmienił imię na Tifani" (czy jakoś tak), albo w Shreku 2 napisy końcowe przerwano na moment bo osioł dowiedział się, że został ojcem smoksiołków (na jakimś portalu taka nazwa występuje). Dajcie spokój to tylko komedia!
szczerze mowiac to w dupie mam takie konwenanse jezeli chodzi o terroryste, o zwyklego smiecia z ktorego nabijac sie mozna zawsze, niewazne czy zyje czy juz zdechl, bo scierwo nie zasluguje na zaden szacunek.
Tym bardziej jestem troche zawiedziony tym ze to saddam popychal szatana, a nie odwrotnie :(