arcydziełem jest i basta. Komu się nie podoba, niech nie ogląda. Aaaa i dla dzieciaczków
niewskazane!!!
Czy ja wiem? Sam pierwszy raz widziałem SP za dzieciaka, na urodzinach kolegi. Mieliśmy wtedy 12, może 13 lat, niewiele więcej niż główni bohaterowie. Oczywiście wtedy nie wynieśliśmy z filmu nic poza bluzgami i grepsami typu "naleśnik z gównem" (instant classic!), ale z perspektywy czasu uważam, że ten film mnie ukształtował :D