Filmek zwalił mnie z nóg. Nie byłam przygotowana na taką jadę, bo nie bardzo słyszałam o tym fenomenie. Ale było fajnie!!! Podobno język tak się nie podobał niektórym mamom, że przyszły do kina i wydarły stamtąd swe pociechy (duże już). Wszystko dlatego, że w Wiadomościach powiedzieli wiele nieciekawych rzeczy o tym filmie. Preczytałam gdzieś, że żarty "fizjologiczne" śmieszą dzieciaki w przedskolu, ale South Park temu przeczy. Wszyscy ryczeli ze śmiechu. No a język... podziwiam inwencję twórczą.