Wytłumaczenie jest bardzo proste. Ocena krytyka różni się tym od oceny gościa, iż ten pierwszy ocenia według filmowej wiedzy a ten drugi według gustu. Oczywiście ta cała wiedza filmowa nie opiera się tylko na obejrzeniu tysięcy filmów, ale na naukowych podstawach filmoznawstwa. Krytyk ma także prawo ocenić według gustu, musi jednak zaznaczyć w takim wypadku że jest to jego prywatne "widzimisię" nie poparte racjonalnymi argumentami.

Ani recenzent ani krytyk nigdy nic nie napiszą obiektywnie! Nie można, nie da się. Fakty można przedstawić obiektywnie ale wrażenia z filmów czy recenzje potraw/gier/filmów zawsze będą subiektywne.

zgadzam się, nic nie może być nam dane obiektywnie, nawet faktów nie można przedstawić obiektywnie, ale można się zbliżyć (lecz nie osiągnąć) do obiektywizmu. Recenzja może być bardziej lub mniej subiektywna, filmowa wiedza jaką posiada krytyk sprzyja bardziej chłodnemu, szerszemu spojrzeniu na film, pozwala zdystansować się do własnego, emocjonalnego odbioru i zwrócić uwagę na wartościowe elementy filmu, które istnieją bez względu na czyjś gust, natomiast zwykły śmiertelnik będzie odbierał film tylko emocjonalnie co wystarczy do oceny filmu rozrywkowego lecz nie wystarczy do oceny kina artystycznego

W sztuce każdemu podoba się coś innego każdy ma swój gust krytyka filmowa jest tyle warta co blog o prowadzeniu rodziny który napisała 20 letnia smarkula lub ksiądz który uczy jak "prowadzić"rodzinę nie mając praktycznego doświadczenia ale za to doświadczenie w teorii 100% hehe

To na co czekasz? Budowniczym, dziennikarzem, prezydentem czy kierowcą formuły 1 tez może zostać każdy. No i co? Aż nie wiem czy mowisz to na poważnie czy sobie jaja robisz

Właśnie o to chodzi że nie masz racji. Te zawody, które wymieniłeś są dla wybranych, Krytykiem może być każdy

Żeby być dziennikarzem wcale nie trzeba mieć specjalistyczynego wykształcenia np. Wojciech Cejrowski wcale nie skończył tego kierunku studiów. Nie znam też żadnego kierunku kształcenia żeby zostać prezydentem. Gdybyś wymienił zawód prawnika, to bym zrozumiał, bo to jest rzeczywiście zawód dla szczęśliwców. Ale te wymienione przez ciebie wcale nie są zależne od jakiegokolwiek wykształcenia. One zależą wyłącznie od chęci.

Ale krytyk ma swoje poglądy, i jeżeli jakiegoś regularnie czytasz i się z nim zawsze zgadzasz to może Cię uratować przed obejrzeniem słabego filmu, przeczytaniem złej książki, przesłuchaniem kiepskiej płyty. Oczywiście zawsze warto samemu się zawsze przekonać.

Oprócz tego krytyk to ktoś z doświadczeniem. Zobrazuję to na swoim przykładzie - rok temu w wakacje napisałem kilka recenzji płyt, a dziś wiem ze wszystkie są do kosza. Dlaczego? Bo przez ten rok przesłuchałem setki nowych płyt, wykonawców inaczej patrzę na tamte albumy. Krytyk muzyczny to prawdziwy meloman którego sposób pojmowania tematu jest naprawdę szeroki.

Widzisz koleś, to jest żenująco proste.
Są ludzie, którzy zanim kupią bilet do kina, film, książke czy gre komputerową pragną zapoznać się z opinią Innych, którzy potrafią doskonale wyrazić swoje zdanie na temat omawianej twórczości.
Inna sprawa, że krytyków i recenzentów należy przesiewać przez wyjątkowo drobne sito.
A już na pewno wystrzegaj się polityczno poprawnych gnomów czy zreformowanych kołków, których niestety nie brakuje.

To ja ci napiszę tak: chcąc iść do kina wolę przeciętnych forumowiczów niż krytyków. Uważam że opinia publiczna jest ważniejsza niż jakiegoś gościa nie wiadomo skąd.

i co to ma do rzeczy?
są tacy co czytają recenzje krytyków i tacy co nie czytają.
na siłę i w wyniku światowego spisku zawód krytyka utrzymywany nie jest.

Słuszna uwaga. Żeby zacytować Alfreda Hitchcocka: "Krytykować może każdy głupiec. I wielu z nich to robi."

Krytyk filmowy wydaje opinię oceniając, jak film został zrealizowany, czy ujęcia, montaż, scenografia są trafnie dobrane. Nie powinien wogóle opisywać emocji, jakie fim wywoła u ludzi, bo tego nie wie. To tak, jak z nierzetelnym dziennikarzem, który zamiast omawiać fakty, szuka sensacji.

Ale większość filmów opiera się właśnie na emocjach. Na tej zasadzie jak piszesz to każdy gniot byle był profesjonalnie nakręcony i zagrany będzie arcydziełem. Film to całość, nie tylko technika.

Krytykiem filmowym/muzycznym/teatralnym może być każdy. Nie każdy natomiast może być dobrym krytykiem, z którego zdaniem warto się zapoznać i wziąć je pod uwagę.

Tak samo jak każdy może pobawić się w setki innych zawodów, jeżeli tylko jest odpowiednio zdeterminowany. Nie oznacza to jednak, że jeżeli chciałbyś być prezenterem telewizyjnym, wykonywałbyś swoją robotę wystarczająco dobrze.

kuźwa ludzie nie wiecie że na studiach jest taki kierunek jak kulturoznawstwo a w tym filmoznawstwo , na tym kierunku kształcą się krytycy filmowi , gówno prawda ze kazdy moze byc krytykiem filmowym , trzeba wiedziec co napisac i jak napisac

A Bartosz Czartoryski to jakieś kuriozum ludzkie, wybryk rodziców, odklejne dziecko. On myśli, że jest a go nie ma....