Skoro to miała być wielka miłość w czasie wojny dlaczego Ona potrafiła się się powstrzymać i nie kupić papieru tyłkiem tylko walnąć w łeb tego żołnierza a później poświęcać się i szukać go po całej Warszawie. A On " wielce zakochany" zostawił Ją na pastwę losu i zabawił się z inną kobietą w imię ratowania Ojczyzny ??
Na pierwszy rzut oka tak możnaby to ocenić... Stefan był rozerwany pomiędzy Biedronka i Kama... Kame znał od dziecka, kochał ja jak siostrę, jak przyjaciółkę. Była miedzy nimi chemia zwlaszcza że byli to ludzi młodzi i atrakcyjni. Biedronka to była typowa miłość do kobiety, on chciałby się z nią ożenić i mieć dzieci... komasa świetnie to podsumował, Kama była dziewczyną podajaca naboje, podczas gdy Biedronka najchętniej te naboje by odebrala... on jej nie zostawił na pastwę losu, on z ciężkim sercem i łzami odszedł, kiedy ona planowala/chciala/marzyla o ucieczce... wiedział w glebi sercw, ze nie może, ze musi walczyc dalej... nie chciał zabierać jej w sam srodek walk, w najgorsze miejsca... biedronka tak naprawdę była waleczna i odważna, ona nie chciała uciec jal zbieg, ona po prosu sie zakochala, miala nadzieję uciec od tego koszmaru i byc szczesliwa z ukochanym... gdyby nie miała tego samego serca, ducha i zdania, co reszta powstancow, to wyjechalaby z rodzina z Warszawy przed powstaniem, tak jak chciał jej ojciec... cudowni ludzie. Dzis juz takich niewielu.
Nie zinterpretowałabym tego w lepszy sposób. Bardzo wiele mi to rozjaśniło w odbiorze filmu :)