Pewnie mniej rozgarnięci widzowie, po wyjściu z kina bądź wyłączeniu telewizora pomyśleli, że stracili 135min swojego życia... bo przecież film zakończył się tak jak zaczął... I właśnie na tym polega jego fenomen! Początek niesamowicie dynamiczny, wciągający, nasycony skrajnymi emocjami jest tylko preludium tego co nas czeka i jeżeli myślicie, że emocje będą powoli opadać to jesteście w błędzie! Podczas projekcji będziecie siedzieć jak na szpilkach odkrywając koleje życia ludzi zamieszkujących Miasto Boga. Przekonacie się jak mało może znaczyć ludzkie zycie! Doskonałe zdjęcia, porywająca fabuła a pikanterii dodają gorące rytmy samby...