Film mi się podobał chociaż nie twierdzę,że był rewelacyjny. Jednak odniosłam wrażenie że był zbyt wymowny.Wszystko było przekazane tak wprost.Bo oczywiście to było szokujące,że oni w ogóle nie mają skrupułów żeby sie zabijać i te małe dzieci też to robią, ale jak dla mnie już pod koniec było za dużo tego strzelania. I jeszcze końcowa scena jak Ci mali chłopcy przejęli tę metę i rozmawiali,że tego trzeba sprzątnąć i tego i tego...i układali sobie taką listę.Jeden spytał się kto umie pisać czy tam czytać i tylko jeden odpowiedział,że on- trochę.Jak dla mnie to było oczywiste,że nie umieją.Widać to po warunkach w jakich mieszkali,po tym że w ogóle nie obchodziło ich rodziców co robią i z kim się zadają (albo poprostu rodzice ciężko harowali i nie było ich w domu).A już wcześniej było widać,że oni nie zdają sobie sprawy z konsekwencji zabijania.Dlatego uważam parę scen końcowych za zupełnie zbędne.