zestawienie dwóch światów.z jednej strony wszechobecna śmierć,zło...z drugiej brazylijskie plaże,pełne słońce grzejące przez większość filmu,wesoła muzyczka (towarzysząca scenom napadów!),bohaterowie-przecież tak młodzi i piękni!życie tych ludzi tak bardzo nasiąknięte było przemocą,że oni chyba nawet nie wiedzieli czym naprawdę przemoc jest.widok dzieciaków biegających z bronią nikogo nie dziwił,nie wspominając o trupach lezących na ulicach...trwożące.świetny film!