Poszedłem na ten film w bardzo dobrym nastroju. Kilka dni nie mogłem się doczekać aż go obejrzę bo strasznie lubię historię i temat II wojny światowej. Niestety, zawiodłem się. Poza dobrymi efektami specjalnymi film w żadnym aspekcie mnie nie powalił. Nie wiadomo było kiedy jest główna i decydująca część walki. Do tego ta gra aktorska... kto wzial do tego filmu Eda Skreina? Gość jest tak fatalny, że nie mogłem na niego patrzeć dosłownie i moja dziewczyna to samo. Samo nakręcenie filmu nie zbudziło we mnie praktycznie jakichkolwiek emocji... Ten film nie dorównuje nawet do pięt chociażby „Pearl Harbor”, który jest z 2001 roku! Ustępuje niemal wszystkim - grą aktorską, emocjami jakie wywołuje, napięciem, muzyką i po prostu samym nakręceniem. Smutne to ponieważ po raz kolejny jestem zawiedziony nowym filmem - od nowego Jurassic World i Transformers aż po Midway. Naprawdę szkoda bo był potencjał. Na plus oczywiście Patrick Wilson oraz Jun Kunimura. Gdyby nie moje zainteresowanie tematyką dałbym 5 gwiazdek.