Pierwsze 15 min i już wiemy że mamy doczynienia z filmem za 2 dolary!Atak na Pearl Harbor jest tak sztucznie zrobiony że odechciewa się patrzeć słuchać też bo coś co ma być muzyką niczemu nie służy a już napewno nie buduje klimatu którego poprostu brak! Ja rozumiem że Amerykanie luzacy ale czy przy tak poważnym historycznym temacie bohaterzy mogli by się nie zachowywać jak by mieli 9 żyć ,a nie pilot żuje gume ,smieje się wyłącza silniki dla jaj żeby sobie poprubować awaryjne lądowanie cała otoczka ich zachowania irytuje.Scena jak statki płoną trup sciele się gęsto i aktorstwo dowódcy w tak trudnym momencie totalnie bez emocji ,mimo iż ma trochę pocharataną twarz itd aż się prosi o większą ekspresję a on gra jak by to było M JAK MIŁOŚĆ. Mnie się nie pdoobał ,mogli zrobić dokument tyle tu emocji co w misce z wodą.Szczeże to w dobie efektów jak w Avengers lub Batle Angel albo nawet starego już PEARL HARBOR i kilku innych wojennych to to dzieło mogli sobie darować ,jakość jak w Polskiej superprodukcji !