Odnośnikiem pozostaje bitwa o Midway, i raczej do tamtego filmu się nie umywa obecna produkcja, choc to zupełnie inny rodzaj kina. Tamto to fabularyzowany dokument tu historia z perspektywy kilku postaci. Wizualnie świetny ale dialogi dośc czerstwe, nieco patosu , choć spodziewałem sie znacznie więcej , więc zaskoczenie na plus. Oczywiście efekty bardzo dobre ale fabuła nieco rozciagnięta. Koniecznie chcieli pokazać i midway i Pearl Harbour i rajd na Tokio i rajd na bazę Japońską a przez to sama bitwa o Midway nieco okrojona. W zasadzie wszystko pokazane z perspektywy Enterprise no z małym dodatkiem Georga Gaya z Horneta . Zabraklo pokazania ataku na Yorktowna no i gdzie sie podzialy amerykanskie mysliwce? Wszystko zalatwily SBD? Mała wtopa to wg mnie atak bombowców z Midway, wg mojej wiedzy powinny byc to B17 a nie jak w filmie nie jestem pewien ale chyba B26 Marauder ale to juz takie marudzenie z mojej strony , choć mogli to dopracowac. Ogolnie film wart zobaczenia.