Robak o nazwie Goa'uld przejmujący kontrolę nad ciałem ludzkim. Myślę że autor zaciągnął ten motyw właśnie z wymienionej w tytule pozycji.
Ogólnie dobra gra aktorska, dobrze ukazane relacje dwojga kochających się ludzi. Później trochę przygasa bo staje się dosyć przewidywalny.