Wiem że Lecter pomógł odszukać Bill-a, ale nie wiem do końca własnie jak. Jak główna bohaterka się zorientowała gdzie go znajdzie, i dlaczego w międzyczasie FBI wpadło do pustego domu a Agent wypowiedział "Clarice". Nie załapałem motywu kompletnie, może przez zbyt słabe napisy.
[spoiler!]
Ona zorientowała się podczas wizyty w domu tej pierwszej ofiary i rozmowie z przyjaciółką tej kobiety. Ta przyjaciółka, ofiara szyły sobie z jakąś tam panią. I właśnie ta jakaś pani(przynajmniej ja to tak odebrałem) była naszym milusińskim Billem. Główna bohaterka odnalazła Billa odwiedzając dom w którym mieszkała ta trzecia kobieta, która teraz dalej sobie szyła tylko, że z ludzkiej skóry.
Chyba jednak nie udał się ten "[spoiler!]" i to zupełnie. Billem z pewnością nie była jakaś tam pani, z którą Frederica (pierwsza z ofiar) i jej przyjaciółka sobie szyły... Może to miał być żarcik taki, a nie załapałam - przepraszam.
Co do samego pytania, bo może jeszcze jego autor liczy na odpowiedź: dzięki sugestiom Lectera, Clarice w rozmowie z Ardelią zrozumiała, że Bill musiał znać swoją pierwszą ofiarę, mieszkać w pobliżu niej, często ją spotykać. Stąd jej podróż do Belvedere, skąd pochodziła Frederica. Tam też, przynajmniej przez jakiś czas, musiał mieszkać Bill. Szukała jego śladów. Dzięki wizycie w domu Frederiki zrozumiała, że morderca zdejmuje skórę z ofiar, bo szyje z niej sobie kobiecy kostium (zobaczyła w szafie podszykowaną do uszycia sukienkę i skojarzyła kształt kawałków materiału z ranami na skórze jednej z ofiar, której oględzin dokonywała wcześniej). Zadzwoniła do swojego szefa z tą informacją. Usłyszała wtedy, że Bill został już namierzony, że lecą po niego (agenci również pokierowali się słowami Lectera, ale poszli złym tropem). Clarice chciała do nich dotrzeć, ale szef zasugerował, by dalej szukała w Belvedere śladów Billa, znalazła jego związki z pierwszą ofiarą. I szukała. Po rozmowie z przyjaciółką Frederiki udała się do domu p. Lipman - kobiety, u której kiedyś dziewczyny razem pracowały. Tam zastała Billa. Zrozumiała to, gdy do pomieszczenia wleciała charakterystyczna ćma. Jej szef zrozumiał z kolei - gdy zorientowano się, iż dom, w którym są agenci wcale nie należy do Billa - że popełnili błąd. Bo to Clarice, nie oni, dotarła we właściwe miejsce. I stąd właśnie to jego "Clarice" - skumał, że najprawdopodobniej agentce grozi poważne niebezpieczeństwo...
Ufff... Nie wiem, na ile Ci to g0veRn pomogło. Mam nadzieję, że chociaż troszkę :) Pozdrawiam.
Dodam jeszcze, że sama pani Lipman znajdowała się w tym czasie w piwnicy, w wannie, w stanie permanentnego rozkładu.
Hmm .. Ja natomiast nie czaję motywu z sukienką. Skąd wzięła się w jej domu gotowa do uszycia sukienka wg kształtu, który wycinał Bill?
Troszkę inaczej. Bill wycinał kształty takie jak m.in. w tej sukience - ściślej, przygotowywał swój "materiał" zgodnie z wykrojem szycia takiego ciucha. A że przygotowany w ten sposób, sfastrygowany model był u Frederiki w domu? Cóż, dziewczyna umiała szyć i pewnie nie była to jedyna sukienka jaką sobie sama zrobiła.
Czyli to był po prostu krój jakiego każdy używał do szycia sukienek i to nie był żaden "znak firmowy" Billa, tak?
Tak właśnie :) "Znakiem firmowym" było ściąganie skóry, ale już kształt ran nie. Był natomiast kluczem do rozwiązania zagadki, jaki Bill ma w tym cel, czemu to w ogóle robi.
W końcu konkretna odpowiedz która niewatpliwie zapełniła mi pewna luke która miałem po obejrzeniu tego filmu aż do teraz. Nie zwróciłem uwagi i umknął mi "motyw z szyciem", ale teraz wszystko trzyma się kupy. Dzięki wielkie za udzielenie owej informacji ^^