Jestem fanką szwedzkich kryminałów, to fakt. Sagę Larssona przeczytałam w dosyć
niedługim czasie (biorąc pod uwagę taką ilość stron), ale film (a tak naprawdę pierwszą część
) obejrzałam dopiero dzisiaj. Nie jestem w stanie ze szczegółową precyzją wskazać różnice
jakie zauważyłam pomiędzy książką, a ekranizacją filmową, które tak szeroko są
komentowane (co uważam za logiczne) ale może to i lepiej.
Dawno temu, po przeczytaniu pewnej książki, a później obejrzeniu jej ekranizacji poczułam
niesmak, że wizja moja (wynikająca z wyobrażenia sobie danych bohaterów) tak bardzo
odbiega od wizji reżysera. Później zdałam sobie sprawę, że przecież to naturalne. Ile ludzi, tyle
pomysłów, a i tak nikt nie doścignie naszej osobistej wyobraźni ;)
Film "Millenium: mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" w wersji szwedzkiej bardzo mi się
podobał. Główni bohaterowie czyli Lisbeth i Mikael wykreowani przez Noomi i Michaela byli
wspaniali. Rapace idealnie wcieliła się w postać Salander. Oczywiście nie jest to ideał ideału,
ale porównując Lisbeth z wersji amerykańskiej myślę, że została stworzona do tej roli. Nyqvist
też nie mógł być lepszym Blomkwistem. Nie przypominam sobie, aby w książce było napisane, że jest
to baardzo przystojny mężczyzna (pewnie nie z kanonu playboyów) raczej chodziło, że jest
męski. To kwestia gustu, ja nie patrzyłam na niego, jak faceta, który ma mnie rozkochać w
sobie, tylko na bohatera, który usiłuje rozwikłać zagadkę. Bardzo dobrze zagranymi postaciami,
byli też Martin Vanger (Peter Haber) i Nils Bjurman (Peter Andersson). Tak bardzo jak
"nienawidziłam" ich czytając książkę, tę samą nienawiść czułam oglądając film.
Z pozostałych plusów, to oczywiście pozostali aktorzy, wystarczyło na nich spojrzeć a już czułam
gęsią skórkę. Klimat (otoczenie), które idealnie wpasowywało się w historię. Niewątpliwie jest
to film zmuszający do myślenia, nie ma wszystkiego podanego jak na tacy.
"Milenium: Mężczyźni, którzy..." to moja najmniej ulubiona część z całej trylogii, ale oglądając film, czułam,
że nie tracę czasu. Film świetny.