... rozumiem, że to inne medium i adaptacja wymaga sporej ilości zmian, jednak w tym
przypadku większości z nich nie rozumiem. Poza tym Mikael został zagrany tak źle, jak tylko to
było możliwe. Sztuka aktorska na poziomie braci Mroczków^^
Dokładnie. Kiedyś oglądałam, ale przed przeczytaniem książki. Teraz przeczytałam książkę i wczoraj obejrzałam film i jestem bardzo zawiedziona.Zbyt dużo zmian, wszystko jakoś bez emocji. Dziewczyna wcale nie mi nie podpasowała, Mikael grał jakby zjadł kij i nie mógł go przełknąć. Tragedia!! Jedyna postać, która mi tutaj pasowała, to postać złego opiekuna. A poza tym każdego inaczej sobie wyobrażałam. Każdy grał, jakby do końca nie wiedział jak grać. Porażka. Generalnie film powinien być w dwóch częściach, bo książka to przecież wielkie tomisko. Zobaczę jeszcze dzisiaj tę amerykańską wersję, może będzie lepsza.