Nie chciałbym porównywać filmu do pewnej ekranizacji dzieła Thomasa Harrisa, ale mam dla mnie ten film to kamień milowy.
Dostałem zaproszenie na pokaz przedpremierowy i nie wiedząc nic o tym dziele poszedłem do kina. Przyznam, że patrząc raz w przelocie na zaproszenie spodziewałem się jakiegoś shitu science-fiction, a dostałem kawał porządnego kina. Plakat jednak do wymiany, nie oddaje nawet w ułamku procenta klimatu tego filmu.
Niezłe zdjęcia, super muzyka, normalni aktorzy, a nie idealne cyborgi z hollywood. Intryga jest zawiła i film trzeba oglądać uważnie - no ale to chyba nie kłopot.
Przyznam książki nie czytałem, więc nie porównam. Ogólnie daję 9/10