Pierwsza część millennium jest najlepszą z trójki, co nie znaczy że dobrą. Jeśli masz wolne 3 godziny i nie wiesz już co ze sobą robić to możesz obejrzeć:) Fani kryminałów raczej piwinni jakoś znieść seans. Największym plusem filmu jest zakończenie, a największym mniusem czas trwania - niepotrzebnie rozwleczony. Kolejne częsci są jeszcze słabsze i według mnie nie warte oglądania. Wydaje mi sie że tylko na część pierwszą był jakikolwiek pomysł, a pozostałe dwie były wymuszone.
Zgadzam sie w 100% i dodam jeszcze, ze widz, ktory nie czytal ksiazki tymbardziej by sie przy tych filmach meczyl. Za duzo watkow na raz, wiekszosc nie do konca wyjasniona co sprawia ogolne wrazenie chaosu. I jak wspomniales/wspomnialas filmy naprawde za dlugie. No i aktorzy...zupelnie nie przypadli mi do gustu, szczegolnie Lisbeth.