Słaby, naiwny, przewidywalny i nieśmieszny. Kwestia gustu. Akurat "szefowie wrogowie" i "żona na niby" mi się bardzo
podobali, to ten film wymęczył mnie niemiłosiernie i wytrzymałem tylko do połowy. Rozwiązania typu wyrzuć paczkę
marihuany-imitacji dziecka pod koła ciężarówki i powiedz że to praca domowa, albo wejdź do namiotu sąsiadów i niech
powiedzą ci że mają ochote na seks z 2 parą są tak suche że nie da się tego ocenić.