Moim zdaniem raczej był spójny. Abstrakcja jest na wysokim poziomie trzeba przyznac. "Historia nigdy się nie kończy" w sensie, że wszelkiego rodzaju porażki zawsze były są i będą, są normalnym składnikiem życia, trzeba się z tym pogodzić i patrzeć na wszystko z dobrej strony bo wszystko jest do przezwyciężenia i zawsze jakos mozna sie wydostac z wieloryba czy nawet zwiac z przed bram nieba. Świetnie daje temu wyraz kompilacja powtarzajaca sie po czesci na poczatku i pod koniec filmu. od momentu kiedy szaro bura historia zamienia się w kolorową, cut scenki o skrajnie różnym zdawałoby się wydzwięku opatrzone są wesołą muzyczką i odbieramy je naturalnie pozytywnie co jednak nie ma miejsca na samym poczatku kiedy do tych samych obrazów dopasowana jest przygnebiajaca szaro bura melodia. Na początku w tych cut scenkach dostrzegamy jak ktos pisze smsa: twoje zycie jest wynikiem twoich wlasnych decyzjji, natomiast w tej samej scenie pod koniec tresc jest juz podmieniona na : ??ta historia nigdy nie była do konca??. Pewnie tak bo tak zawsze było jest i będzie, wszystko zależy od podejscia. Nie ważne czy wydawałoby się to irracjonalne, przekaz wydaje mi się jednoznaczny: to właśnie jest mindgame, możliwość patrzenia na swiat z różnych stron. Ja to zrozumiałem właśnie w tym kontekscie. te słowa padły na koniec raczej po to aby je oderwać od fabuły filmowej i chyba traktowac jako takie podsumowanie i morał czy coś w tego rodzaju. Do filmu na pewno z czasem trzeba będzie wrócić.
Muzyczka spoko, ta o której piszesz i ta wcześniejsza :)

http://youtu.be/hFNdfhal08A

w ogóle wszystkie byly spoko

Sam również do końca nie jestem pewny o co w tym filmie tak na prawdę chodzi, ale zdecydowanie podoba mi się surrealizm w tym wydaniu połączony z typowym, "sztampowym" stylem anime (w zasadzie aż wyolbrzymionym), więc obawiam się, że ludziom, których drażni japońska, stylistyka mangowa/anime film może nie przypaść do gustu.

Eeee, tradycyjna japońska stylistyka? Gdzie?
Yuassa zastosował ją tylko w kilku miejscach i to wyłącznie jako parodię animowatości, więc nie rozumiem o co chodzi.