Ja najpierw oglądnąłem film, a puźniej przeczytałem książkę, ale i tak stworzyłem swój własny obraz w głowie i muszę przyznać, że dość dużo się różniła ekranizacja od mojej wyobraźni. A jakie moje osobiste oczucia na jej temat? Przedewszystkim może najpierw pochwalę rolę głównych bohaterów, Kathy Bates jest genialna jako Anny Wilkes, a James Caan jako Paul Sheldon też jest niesamowity.
Wizualnie rzecz biorąc ogólnie nie jest, asz tak, źle chociaż w mojej głowie ten pokój wyglądał o wiele bardziej nastrojowo. Jak i rówież reszta. Jeśli chodzi o akcję to w książce w sasadzie prawie przez cały czas mamy tylko Anny i Paula, a wszystko urozmaica nam jego powieść ,,Powrót Misery". Reżyser wolał zrobić to wprowadzając dodatkowe postacie i miesca akcji. Chociażby Buster, którego przecież w książce nie ma. Sam już nie wiem co było lepsze bo mi ta książka Paula bardzo się podobała, a pomysł na filmie też był bardzo ciekawy. Same główne postacie jednak bardziej przekonują mnie w książce, gdyż np. Anny Wilkes bardziej tam traktowała Paula przedmiotowo. Paul z kolej wydawał mi się jeszcze bardziej cierpiący psychicznie. Porównanie siebie uwięzionego w pokoju z widzianym wiele lat temu ptakiem w klatce w zoo i tęskniocym za Afryką z której ten ptak pochodził. I porównanie Anny do wielkiej Bogini. To według mnie bardziej utwierdza w istocie strachu. Z resztą w filmie wycięte były wszystkie drastyczne momenty: zmuszanie picia brudnej, zamydlonej wody, odrąbywanie nóg, obcinanie palców u rąk, czy przejeżdżanie obcych ludzi kosiarką do trawy. Przez to wszystko spostrzegam tą adaptację jedynie jako dobry film akcji. Natomiast jako horror zdecydowanie bardziej książkę. Tam to naprawdę można ostro wyczuć cierpienie tego pisarza, mocno mu współczuć i być pod wielkim wrażeniem jego talentu. Lepiej tam się czuje strach o wiele. Jednakże poprzez nienajgorszy scenariusz i scenografię oraz dość dobrze dobraną muzykę i niesamowicie dobrze grających aktorów nie mogę filmowi więcej zarzucać, ale jednak przynajmniej ten moment wykończenia młodego policjanta kosiarką mógł się pojawić. Podstumowując film jako film i adaptacja dobry, ale zdecydowanie wolę książkę gdyż wywiera o wiele większe wrażenie i jest o wiele bardziej psychologiczna według mnie..