Większość książek Kinga to pozycje rewelacyjne lub bardzo dobre. Z filmami jest niemalże identycznie, każdy wzbudza spore zainteresowanie i staje się albo arcydziełem - jak Zielona Mila, Lśnienie, czy Skazani na Shawshank), albo zapada na długo w pamięci - jak chociażby Misery. Śmiało mogę powiedzieć, że to jeden z lepszych thrillerów jakie widziałem. Walnie przyczyniła się do tego świetna Kathy Bates, która zagrała rolę swojego życia, została nagrodzona Oscarem, ale - co najważniejsze- potrafiła zagrać kobietę z wyglądu dobroduszną, zaś w środku - bezwzględną i chorą psychicznie. Film trzyma w napięciu do ostatniej sceny i nie pozwala o sobie zapomnieć.
9/10