Po obejrzeniu Lśnienia ten film jest niezwykle przewidywalny. Cały czas te same motywy, nie wiem, może to tylko moje wrażenie, ale nic mnie w tym filmie nie zaskoczyło.
Ja nie miałem takiego wrażenia, dwójka świetnych aktorów i trzymający w napięciu film.
8/10, tak samo zresztą jak Lśnienie :)
Ja od początku wiedziałam, że szeryfa szlag trafi, tak jak Dicka w Lśnieniu. Już od połowy filmu było wiadome, jak się skończy. Oczywiście Kathy Bates jak najbardziej zasłużyła na Oscara, ale sam film baardzo przeciętny, myślę, że można go było zrobić lepiej.
A ja najpierw widziałem Misery, potem Lśnienie i nie było problemu. A z tego co wiem, to w książce Dick nie ginie, więc tam tez zaskoczenie...