PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=881}

Misja na Marsa

Mission to Mars
2000
6,2 26 tys. ocen
6,2 10 1 25767
4,4 9 krytyków
Misja na Marsa
powrót do forum filmu Misja na Marsa

Nie chodzi mi tutaj o brak łubudubu, czy coś, ale ten film jest poprostu idiotyczny. Więcej tam
efektów specjalnych, niż jakiegokolwiek sensu. Zestawienie teko jakże żałosnego braku
realistyki z dramaturgią, jaka występuje w tym filmie to jakaś kompletna pomyłka!
Rozumiem, że nie każdy film musi byc realistyczny, ale sopel lodu rozwalający silniki
odrzutowe , mrożenie ludzi w próżni, czy "piesza" wędrówka z uszkodzonej rakiety/promu na
MARSA, to już chyba przesada! Nie rozumiem jak ktokolwiek może uważac ten brak
realistyki za genialny. Może i jest, ale jeżeli jest wykorzystany w odpowiednim momęcie,
filmie, i jest odpowiedni klimat, tak jak we wspaniale zrealizowanym Sin City, gdzie koles
dostaje 5 kul w piers, i nadal żyje,a film nie ma w sumie głębszego sensu to i tak chce się
go odlądac! Ostatnie sekwencje tego filmu doprowadzą do płaczu każdego miłośnika
filmów Akcji, SF, i dramatów. Widok rozpłakanego ufoludka na pewno wzruszy serca
milionów ludzi ;/ . Nie wspominając już o scenie, gdzie gośc układa >>KOD GENETYCZNY
WYMAŻONEJ DZIEWCZYNY ZA POMOCĄ M&M'S<<. Może to i lepsze, niż przyjsc do niej z
kwiatami, albo szukac w magazynach playboya, nie wiem. Niewybaczalnych błędów można
by było znaleśc więcej, niż w całej rodzinie Windowsa. Bardzo proszę o odpowiedzi
racjonalnych ludzi w tym temacie, i dziękuję.

ocenił(a) film na 7
gorilla_2

Wiec po kolei:
Sopel lodu w przestrzeni kosmicznej przypuszczam ze osiaga cos blisko zeru absolutnemu czyli −273,15 °C, a cos co jest tak zamarzniete moze byc twardsze niz diament. Z tego samego powodu tez da rade "mrozic ludzi w próźni". Zauwaz jak blisko slonca my jestesmy a jak mala czesc jego ciepla do nas dociera, mars ma jeszcze dalej do slonca stad jeszcze zimniej.
Spacer w strone marsa z orbity rowniez jest dopuszczalny, ludzi sciaga na niego grawitacja marsa ktora jest mniejsza niz ziemska, a w razie gdyby jednak przyspieszenie mimo wszystko bylo za duze, nasza dzielna zaloga z tego co pamietam miala silniczki odrzutowe ktorymi mogla zwalniac.
A kod genetyczny z m&m'sów to przeciez byl zart... i to calkiem dobry.

ocenił(a) film na 6
Rins

jedna uwaga - to nie był sopel lodu tylko zamarznięte paliwo. a biorąc to pod uwagę już nietrudno zrozumieć, czemu jak taki sopel uderzył w pracujący silnik nastąpił wybuch ;)

ocenił(a) film na 8
Sol89

Sorki ludziska, ale nie oglądacie uważnie. Sopel paliwa uderzył w tył silnika, co nie miał żadnego wpływu na jego pracę. Wybuch, a raczej rozerwanie statku nastąpiło poprzez wcześniejsze uszkodzenia mikrometeorytów. Kilka z nich przebiło rury którymi paliwo było transportowane/ tłoczone do silników (terminologię zostawiam specom). W momencie zapłonu paliwo nie miało jednolitych warunków, z jednej strony na oko z minus 200 stopni C., wszelkiej maści promieniowania kosmiczne, wiatr słoneczny itd., brak ciśnienia, a z drugiej strony olbrzymie ciśnienie, wysoka temperatura i tarcie wywołane przez uszkodzenia (nierówności powierzchni). Te właśnie czynniki spowodowały wybuch paliwa w momencie zapłonu, co z kolei praktycznie rozerwało statek na pół.

kamiru2112

Nie, sposób nakręcenia tej sceny sugeruje jednoznacznie, że odpowiedzialny za eksplozję był ów "sopel". Gdyby nie dłuuuuuuugie ujęcia dryfującego sopla, to scena miałaby jak najbardziej sens: uszkodzenie silników przez meteoryty w zupełności wystarczyło jako wyjaśnienie eksplozji. Ale nie, trzeba było dołożyć rzecz pozbawioną sensu i zupełnie niepotrzebną...znak kiepskiego scenarzysty jednym słowem :P

Oczywiście o koszmarnym braku wiedzy na temat absolutnych podstaw mechaniki orbitalnej nie wspomnę - jeśli ktoś zna choćby podstawy, to oglądając film będzie miał wrażenie, że "astronauci" po prostu skretynieli w trakcie tej przesiadki na orbicie Marsa.

kamiru2112

Tak w ogóle, gratuluję projektu statku, który do silników podaje paliwo/utleniacz przez odsłoniętą rurę pozbawioną jakiejkolwiek osłony przed uderzeniami mikrometeorytów :P

kamiru2112

Przecież wybuch nastąpił kiedy sopel paliwa dostał się w ogień, który powstał przy odpaleniu rakiety... wyraźnie widać, że eksplozja nastąpiła, kiedy gościu wcisnął przycisk "BURN" tak miał napisane na ekranie co spowodowało odpalenie rakiety, następnie zamarznięte paliwo eksplodowało w płomieniach... Przed chwilą oglądałem stąd pamiętam, że nacisnął na ekranie na BURN. Co do reszty - jest to film s.f. więc większego sensu nie będę się doszukiwał...

ocenił(a) film na 7
Shaker82

Juz myslalem, ze nikt nie ogladal tego filmu uwaznie, albo ze mna jest cos nie tak. Czytam wasze komentarze i dziwne wywody i zastanawiam sie co z wami. Na szczescie jedna madra osoba wyjasnila kwestie wybuchu. Gratuluje Shaker82

mariuszmsj

nie mądra, co oglądająca uważnie ;) pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Rins

Nie istnieje nic twardszego od diamentu. Polecam się zapoznać nieco z chemią nuklearną.

Oriflamme

Poprawka - nie wiemy nic o czymś twardszym od diamentu (a to wcale nie wyklucza takiego materiału).

ocenił(a) film na 8
kondor82

No tak, wiadomo, coś może jeszcze ciekawego się z węgla wytworzyć, w końcu w kosmosie jest go od cholery, patrząc chociażby na produkty przemian jądrowych w gwiazdach różnego typu. Wszechświat nie mniej jest nieco za duży, byśmy mogli poznać wszystkie jego cuda ; )

Oriflamme

WBT - azotek boru, nie jestem chemikiem, ale wiem, że to niejedyny twardszy materiał od diamentu

ocenił(a) film na 8
nooqer

No niestety nie, azotek boru jest miększy od diamentu ;)

Oriflamme

http://laboratoria.net/aktualnosci/16625.html

ocenił(a) film na 8
nooqer

Fajnie, ale tu nie ma ani słowem powiedziane o tym, że coś jest twardsze od diamentu.

Oriflamme

Azotek boru jest miększy, ale lonsdaleit najprawdopodobniej będzie twardszy (jeśli wyniki symulacji potwierdzą się). Do tego czasu to diament pozostaje najtwardszym znanym nam materiałem.

ocenił(a) film na 8
millow_1996

O to to to :) Widzę kolega rozumie, że póki co nic przesądzone nie jest i formalnie to nadal diament jest najtwardszy. Nie podważam możliwości istnienia takiego materiału, twierdzę jedynie że nie mamy żadnych naukowych dowodów że takowy istnieje. Badania pokażą czy nasze przypuszczenia odnośnie lonsdaleitu się potwierdzą.

Oriflamme

Myślę że to tylko kwestia czasu (aż ktoś takowy materiał opisze), ale co ja tam wiem... ;)

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

Vibranium, poleca sam Kapitan Ameryka.

Rins

Spacer w strone marsa z orbity rowniez jest dopuszczalny, ludzi sciaga na niego grawitacja marsa ktora jest mniejsza niz ziemska, a w razie gdyby jednak przyspieszenie mimo wszystko bylo za duze, nasza dzielna zaloga z tego co pamietam miala silniczki odrzutowe ktorymi mogla zwalniac.

ziemia - grawitcja wynosie:9,78 m/s
mars - 3,711 m/s!!!!!

zatem zachowanie ciał na marsie jest caaałkiem inne

ocenił(a) film na 6
Rins

jeszcze kwestia trzęsień ziemi na Marsie. Nie ma takowych od milionów lat, Mars jest nie aktywny tektonicznie....

ocenił(a) film na 4
vega1337

Ten film niestety też nie był zbyt aktywny...:)

ocenił(a) film na 3
Rins

Zamarzanie w kosmosie to totalna bzdura.Nie może zamrozić czego kol wiek ponieważ próżnia nie zawiera jakichkolwiek atomów\cząsteczek które przenosi temperaturę(jak to ma miejsce w atmosferze.

ocenił(a) film na 8
gorilla_2

wymaRZona, znaleŹć, momENcie...zanim weźmiesz się za krytykę - poćwicz uprzednio ortografię. Sorry, ale jawiąc się jako półanalfabeta, nie możesz być traktowany na poważnie jako krytyk filmowy.
a film bardzo dobry 8/10

ocenił(a) film na 8
cronin35

dobra wypowiedź :-)

ocenił(a) film na 4
cronin35

Z ciebie za to krytyk wielki , 8/10 ? haha

ocenił(a) film na 8
Pawel252

do budy! :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Pawel252

Obydwaj reprezentujecie wysoki poziom ;)
Ocena zależy w głownej mierze od gustu. A o nich się nie dyskutuję. Jednemu się podobał, jednemu nie.

mistrz_konopka

O gustach jak najbardziej się dyskutuje.

kondor82

Mój błąd. Dyskutować można, oceniać nie.

ocenił(a) film na 1
Pawel252

Oj, 8 za ten "teatrzyk orbitalny " to.... masz rację

gorilla_2

Moje zdanie jest takie: nie można patrzeć na takie kino, jak na film dokumentalny... z założenia jest to kino s-f: w gatunku - także (!) Star Wars czy Avatara. Dzieło De Palmy ma ambicje "naukowe", ale - do licha - bez przesady. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale emocje trzymają się kupy i film dobrze się ogląda.
Pozdrawiam

pan_troglodytes

Bradzo rozsądna wypowiedź. Film s-f to nie ilustracja do wykładu z fizyki. Jakoś "klasycznym" Gwiezdnym Wojnom nikt nie ma (zbytnio) za złe płomieni wybuchających próżni czy potężnego huku przelatujących statków kosmicznych.

silentviper

Dokładnie. Zawsze mnie śmieszą zarzuty o dużą ilość mało logicznych sytuacji w filmie s-f.

ocenił(a) film na 1
Robaczek_12

ale mnie na przykład nie chodzi o nielogiczności tylko o nudę i banał

ocenił(a) film na 8
gorilla_2

jak w filmach stawiasz przede wszystkim na realizm to po co oglądasz fantastykę? Weź się za dokument :-) Trochę dziwią mnie tacy drobiazgowi ludzie, którzy zamiast skupić się na ogólnym obrazie/ przekazie to wyszukują dziury w całym. A to im kosmita za brzydki, kosmos za ciemny, słońce za jasne, lasery nie w takich kolorach a statki nie w takim kształcie ;-p

kassis

Popieram Cię człowieku w 100% !!! Realizmu jest dosyć by nie nazwać tego komedią, a to już coś :D

ocenił(a) film na 8
VeRciiiK

od kiedy to w filmach s-f jest realizm ?

kassis

"kosmos za ciemny, słońce za jasne" :D

gorilla_2

Ja też jestem bardzo rozczarowana tym filmem. Oczekiwałam czegoś zupełnie innego, oczekiwałam filmu s-f a nie jakiegoś łzawego melodramatu. Jak oglądam film o kosmosie to chcę filmu o kosmosie - a nie jakiegoś sentymentalnego pierdzielenia przez jakieś 70 % filmu. Kiedy wreszcie zbliżali się do Marsa, to pojawiła się nadzieja, że wreszcie film skupi się na tym, na czym powinien. Otóż nie. Nawet gdy latają w skafandrach w przestrzeni kosmicznej to nawet wtedy mamy w tle patetyczną muzykę, która psuje cały klimat i łzawe sceny. Potem było już tylko gorzej. Płaczący ufoludek, amerykańska flaga powiewająca na wietrze, pożegnanie z wręczeniem prezentu na drogę, och jakie to wszystko romantyczne... Litości. Dokładnie tego typu filmy sprawiają, że kino amerykańskie bywa dla mnie przeważnie ciężkostrawne. Mnóstwo niepotrzebnego patosu i klasycznie ta nieśmiertelna powiewająca amerykańska flaga. Takiego gnieciucha już dawno nie oglądałam.

ocenił(a) film na 7
styropian22

Zgadzam się, to bardzo dobry film. Widzisz jacy jesteśmy zgodni, a nie jestem ze styropianu.

ocenił(a) film na 1
styropian22

Ja też się właśnie rozczarowuję - leci na tv4 - nuda straszna plus gadające głowy w kaskach

ocenił(a) film na 4
Draft_style

Ja nie dałam rady całego obejrzeć...

ocenił(a) film na 1
Super_Monisia

Ja dobrnąłem, ale jednym okiem

gorilla_2


"Momęcie", " wymażonej", tia...niewybaczalnych błędów można
by było "znaleśc" więcej", ale po co się pastwić...-)

ocenił(a) film na 1
gorilla_2

Stary, nie jesteś sam! Co za nudny badziew....