serio nie wiem czemu takie złe opinie,obejrzałam i jestem fanką serii mission impossible i ta część to moja ulubiona :) śweitna i hipnotyzująca Thandie Newton szkoda że nie wystąpiła w kolejnych częściach widać bylo te chemie miedzy glownymi bohaterami, poelcam i nie sugerujcie sie zlymi komentarzami :)
zgodnie z wytycznymi chyba howarda hughesa, że dobry film to taki, w którym nie ma złych scen i są trzy dobre, no to to nie jest dobry film
Przypomina mi się ten kawał: mąż mówi do żony: ,,słuchaj, muszę ci coś powiedzieć. Jestem daltonistą". Na to żona: ,,ja też muszę ci coś powiedzieć. Nie jestem spod Rzeszowa, tylko z Konga". A czy Wy od razu zauważyliście że ona jest czarna?
Jestem tak naprawdę w połowie oglądania tego filmu, ale muszę się odrywać od niego co jakiś czas żeby móc go w ogóle dokończyć. Film trwa dwie godziny przez debilne slow motion, bez tego trwałby z godzinę, dialogi są strasznie denne, przy scenie na której wspina się samotnie na górę nie wiedziałem tak naprawdę czy...
-Kruz jedzie na motocyklu na przednim kole O.O zatrzymuje się nagle i nie wciska sprzęgła WoW
-tir (!!!) uderza w motocykl od tyłu i nic :-D
-Kruz w pełnym pędzie (oczywiście na moto), na kolanku zjeżdża z nawierzchni trawiastej na szutrową i motocykl mu się nie uślizga :-)
-Kruz i Scott ścigają się na oponach...
Nawet Cruise nie ciągnie filmu w górę, a robił to w jedynce, tutaj ciągle miałem na myśli jedno słowo - "TELENOWELA"!
W sumie fajny jest ten film. Bardzo dobre zdjęcia, efekty specjalne to wszystko do czego przyzwycziło nas Hoollywood.
Pierwsz część miała taki świetny klimat...a tu go brak. Natomias sceny ackji, pośćigów i walki są w dwójce znakomite [Woo].
mission impossible zaczyna się fajnie oglądać od 3 części ;) pierwsze dwie to jakieś nieporozumienie
Interesuje mnie scena gdy cruise spotyka się z Hopkinsem, a w tle odbywa się jakieś dziwne święto gdzie są ludzie z pochodniami, a podobizny świętych są palone. Wiecie co to może być?
Oglądałem wczoraj po kilku latach i mocno się postarzał. Ciężko się patrzyło na te przesadne akrobacje Tomka i wszelkie niedociągnięcia i głupoty.
Ścieżka jednakże nadal świetna.
Hans Zimmer + Lisa Gerrard jeden z moich ulubionych duetów.
https://www.youtube.com/watch?v=j3iAzdbg3mo
Ryzykowne akcje, z których bohater zawsze wychodzi z życiem i z klasą. W sumie... to właśnie dzięki tej naiwnej do końca akcji lubię wracać do MI2. Film ogląda się lekko i z małą dawką adrenaliny.
Za bardzo efekciarski no ,ale to styl johna woo wiec mozna bylo sie spodziewac ze bedzie duzo bezmyslnego strzelania
fabula o dupe rozczas 4/10
John Woo to dla wielu niekwestionowany mistrz kina akcji. Ja znam jego filmy pobieżnie, z czego najlepsze dla mnie to te, które robił będąc w Hongkongu. "M:I2" to film, w którym jego styl gubi się nieporadnie w amerykańskiej papce. Słabość scenariusza zostaje jeszcze bardziej uwypuklona przez hollywoodzki patos,...