Ciekawe podejście do serii.Reżyser wprowadził sporo wątków komediowych,które rozładowały przesadzony scenariusz.Świetnie zrealizowano sceny akcji,stanowiące nierozłączny element serii.Mało realistyczne,ale to w końcu M:I,wiec tylko na plus.Miało być efektownie i jest.Zastrzeżenie mam do Toma-przypomina bardziej agenta z Wybuchowej pary a nie Ethana z poprzednich części.No i do głownego antagonisty,który nie stanowi wymagającego przeciwnika.Po trzeciej części liczyłem na znacznie więcej w tym aspekcie(szczególnie,że aktor niczego sobie).Jak dla mnie świetne zrealizowane ,dobrze zagrane ( szczególnie Simon Pegg:) kino.Idealne po ciężkim dniu.Czekam na kolejną odsłonę.