W starym dobrym stylu. A jojczenie typu "taka technologia nie istnieje" mogę wybaczyć jedynie tym, którzy żadnej poprzedniej części nie widzieli(ani żadnego filmu z agentem 007). Super gadżety są niemalże znakiem firmowym Mission Impossible. Ogólnie nie rozumiem ludzi idących do kina na Gwiezdne Wojny czy MI i narzekających na realizm, to jakby zjeść kotleta i marudzić że jest w nim mięso. Były pościgi, niemożliwe akrobacje i eksplozje czyli to co w kinie akcji najważniejsze.
9/10
Zgadzam się w 100% W całej rozciągłości Świetny film akcji :) A ta część była dodatkowo okraszona elementami humoru co jest na plus :) Również nie rozumiem ludzi którzy narzekają jeśli nie lubią tego typu filmów niech nie oglądają nie narzekają a czas swój spędzą na ambitniakach i tam się udzialają... Co nie znaczy że nie lubię filmów dających do myślenia refleksyjnych i nie cenię klasyków wręcz przeciwnie Ale kocham kino kocham filmy i wiele gatunków jest wspaniałych trzeba być otwartym na wiele...
Dokładnie, od tego jest kino akcji, żeby byłą w nim akcja i efekty, i człowiek maszerujący na tle eksplozji :)
zgadzam się, bardzo dobry film akcji, było to co w takich filmach musi być
na początku byłam do niego nastawiona sceptycznie, bo trzecia część mnie rozczarowała, ale w czwarta jest świetna
Zgadzam się. Nadmienię tylko, że w trakcie oglądania miałem zamiar zrobić sobie kolację ale niestety, nie byłem w stanie oderwać się od ekranu chociażby na 5 minut. Naprawdę niezłe kino akcji.
Co nie zmienia faktu, że dałem 8 tylko ze względu na sentyment do serii i piękną panią Patton, bez tego byłoby 7.
Heh, w starym dobrym stylu czego? Amerykanie od zawsze mają "kompleks Jamesa Bonda". Pierwsza część MI była świetna, ale od drugiej kompleks chyba troszkę zaczął narastać. Po 3ch częściach wydawało mi się, że IM może zrobi się serią (trochę jak Batman), że każdy kolejny reżyser przedstawi swoją wizję superagenta ratującego świat, ale po tej części bardziej przypomina mi to serię "Die Hard", w której zwykły zagubiony w sytuacji policjant (część 1) rozwala helikopter motorem (część 4).
W starym dobrym stylu(zapoczątkowanym poniekąd przez MI 1) filmów o agentach tak tajnych, ze sami nie wiedzą o swoim istnieniu, wykonujących misje tak trudne, ze niemożliwe, dysponujących technologią rodem z Gwiezdnych wojen. Mamy tu: szybkie samochody, piękne kobiety(czy tam odwrotnie) i świetne efekty specjalne. Seria jest w tym konsekwentna, jak mało która, i do Die Hard raczej bym nie przyrównywał.
Mi się "Ghost Protocol" oglądało najlepiej z wszystkich części. Mnóstwo akcji, galopująca fabuła, ciężko się oderwać od ekranu. Fakt, że nie ma tego napięcia które było w poprzednich częściach, ale sceny akcji są na wyższym poziomie. Do tego jest humor. Byłoby 7/10, ale właśnie za te niektóre zabawne sceny podnoszę o 1.