Byłam na filmie wczoraj. I prawdopodobnie to wszystko wina tego, że nie potrafię tego filmu potraktować poważnie. Patrze na tego przeżywającego Cruise'a i ... Nie da rady. Ale film fajny. Taki ... Do pójścia z grupą kolegów, na luzie. Po wyjściu stwierdziłyśmy z koleżanką, że dawno się tak na sensacyjnym filmie nie uśmiałyśmy. Pozytywnie ;)