do jedynki to nawet do kostek nie dorasta ledwie co na pokazie przedpremierowym wysiedzialem a koncówka cale kino sie polewalo. Jedynie godne uwagi to kreacja Philip Seymour Hoffmana
uwazam ze przycmił cruisa, lepiej niech rezyser wroci spowrotem do lost a zostawi krecenie filmów innym, oczekiwalem zopełnie czegoś innego to juz nie mission impossible tylko kolejna czesc rambo
Gdzie tam rambo przecież główny bohater to nie osiłek i nie jest maszyną do zabijania !!!
moze z tym rambo przesadzilem ale to i tak nie zmienia faktu ze film jest kolejna holygłodową papką jak najwiecej strzelaniny itp. przeciez w jedynce nie bylo mowy o jakims strzelaniu nie paimetamale moze padly na caly film kilka strzalów w dwójce o ile dobrze pamietam tez nie bylo takiego strzelania a w 3 prosze was
w dwójce nie było strzelania? a scena na 42 piętrze w wieżowcu tej firmy Biocyte? Tam przecież pruli w siebie ołowiem ile się da! chyba oglądałeś MI: II stworzone przez twoją rodzinę... fanie wielki ...
zarówno w jedynce jak i dwójce była strzelanina może nie tyle co w trójce, ale za to trójka jest przez to bardzo dynamiczna. Dwójka była gorsza.
A mnie zastanawia czy P. S. Hoffman rzeczywiście taki dobry, czy piszecie tak tylko dlatego, iż zdobył w tym roku oscara...