Bardzo chcialem zeby mi sie podobal. Po 1 godzinie nudy, nadal bylem gotowy, ze bedzie super. Ale nie... trwal w nudzie do konca. Ciekawe pomysly, ake zabraklo realizacji. Zadna czesc to nie byl popis fabularny, ale tutaj nawet nie bylo scenariusza.
Też jak dla mnie był zdecydowanie za długi. Zerkałam na zegarek mniej więcej po pierwszej godzinie, a to zły znak. Taka 7 naciągnięta. Proszę, żeby już więcej nie kręcili tych części, bo Toma talent się tam po prostu marnuje
Zdecydowanie to zły znak. To się nazywa przebodźcowanie. Objawia się między innymi tym, że nie możemy się dłużej skupić na jednej wybranej rzeczy. Warto się tym zająć, bo będzie tylko gorzej.
Nie musisz się o mnie martwić. Ten seans był wyjątkiem, co tylko potwierdza, że miał złe tempo, przeciągnięte sceny i kiepską fabułę. Pozdrawiam