Po tych wszystkich amerykańskich super produkcjach z przyjemnością obejrzałam tę nieskomplikowaną historię miłosną. Prostota, naiwność, banalność to uroda tego filmu :)

Na marginesie dodam że piosenka "Andiamo" towarzyszyła mi jeszcze przez kilka następnych dni, a to chyba o czymś świadczy :)...

Film bardzo przyjemny w odbiorze na co składają się piękna muzyka i równie wspaniałe głosy gł. bohaterów, a zwłaszcza Ezio Pinza, który co nie trudno zgadnąć, w rzeczywistości był włoskim...

Największą wadą są wyjątkowo sztyne dialogii. Resztę dyplomatycznie przemilczę.

Podczas urlopu we Włoszech książę (Ezio Pinza) spotyka w nocnym klubie amerykańską piosenkarkę Freddę Barlo (Lana Turner). Młodzi szybko przypadają sobie do gustu i zakochują się w sobie. Obowiązki i etykieta nie pozwalają jednak przyszłemu monarsze na kontynuowanie tej znajomości. Mija kilka lat, w czasie których...