On może być każdym, ale nie każdy może być nim. W jednej chwili jest starszą panią. Zaraz potem żółwiem, a chwilę później prezydentem Stanów Zjednoczonych. Kim jest ten człowiek, ten mit, ten geniusz? To Pistachio, mistrz kamuflażu. Pistachio Disguisey (Dana Carvey) jest skromnym kelnerem, który stoi u progu przemiany. Wielkiej przemiany.
Na temat tej głupkowatej komedii widzę raczej negatywne wpisy, więc spróbuję ją bronić. Początek filmu też mnie zniechęcił. Już miałem w cholerę wyłączyć. Pomyślałem sobie, następna debilna komedia dla kretynów. Ale zawzięty jestem, więc mówię sobie, zobaczymy, może się...
Wypuscili standarowy (jak na ich standardy) film. Kiepski, zalosny, bez sensu.
Jedyne plusy to Dana i jego zmiany glosów/akcentów i fakt, ze nie byl zbyt dlugi.