Rzeczywiście bardzo przyjemne, a że nie ma wielu dobrych filmów samochodowych z tej epoki szczególnie warto.

Z pewnością kultowy "Znikający punkt", ale to nie komedia.

Widziałem kilka razy ;)

Jeśli ktoś pamięta tytuły starych amerykańskich filmów samochodowych będę wdzięczny.

Na pewno Konwój (jest na necie) i Wyścigi armatniej kuli

Ten pierwszy znam - klasyk ;) Za ten drugi serdecznie dziękuje w wolnej chwili będę musiał poszukać i obejrzeć.

Zerknij jeszcze "Gone in 60 seconds". Sama fabuła może i kiepska, tak jak i aktorstwo, ale chyba nie ma filmu, w którym jest dłuższa scena pościgu-trwa chyba z 50 minut!

Prawdziwa komedia, efektowna, lekka w odbiorze i wesoła. Klasyk, jak dla mnie zasłużone 8/10 (szczególnie biorąc pod uwagę datę produkcji)

Właśnie ostatnio znowu leciał i znowu fajnie było pośmiać się z szeryfa:)

Dokładnie! W pełni popieram!

Dzienx!

Prawie????