Z żyjącym Witkacym obcuje tylko jego (jak się okaże chora) kochanka. Główny bohater z kolei spotyka go raz w momencie kiedy to jest schlany w trupa. A więc może Witkacego nie ma ma i żyje tylko w chorej wyobraźni kochanki i w alkoholowych omamach zafascynowanego nim ubeka?