PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487835}
6,1 10 455
ocen
6,1 10 1 10455
4,2 5
ocen krytyków
Mistyfikacja
powrót do forum filmu Mistyfikacja

Witkacy żył naprawdę czy oni go sobie tylko wyobrażali?

ocenił(a) film na 8
ulalume

Reżyser nie odpowiada na to pytanie wprost, ale wszystkie przesłanki zdają się mówić, że potem żył jedynie w paranoicznych/delirycznych wizjach.

ocenił(a) film na 5
veluua

I oboje - młodziak i kochanka - mieliby aż tak podobne wizje? A te rysunki Witkacego? A piwo? Sztuczna szczęka? Według mnie wiele wskazuje na to, że istniał naprawdę. Niektórzy sugerują, że nie było w pociągu żadnego seksu oralnego, a Oknińska tylko "biła pokłony" jak typowa zakonnica i stąd słowa matki do dziecka, że "się modli"; a moim zdaniem matka po prostu nie przyjrzała się temu, co tamta robi.

Z drugiej strony - stróż nie słyszał wycia Witkacego, że "przechodzi na k...y". A hotelowe prostytutki utrzymywały, że nikogo poza młodym SBkiem nie widziały (może kłamały?).

ocenił(a) film na 8
ulalume

Właśnie ten argument ze stróżem jest jednym z mocniejszych. Skoro słyszał całość na tyle wyraźnie, żeby potem móc ją odtworzyć niemal słowo w słowo (wraz z gestykulacją i krokami Oknińskiej) to musiałby usłyszeć, że ktoś jej cokolwiek odpowiada.

Gdyby "omamy" Łazowskiego i Oknińskiej znacznie się różniły, to już od początku wiadomo byłoby, że Witkacy tak naprawdę nie istnieje.

Szczęka to w zasadzie żaden dowód - w wizjach Oknińskiej Witkacy szczeki używał, podczas gdy w rzeczywistości mogła przez lata leżakować w lodówce. Tak jak powiedziałem - odpowiedź nie pada wprost, ale mimo wszystko, wydaje mi się, że to tylko wizje.

ocenił(a) film na 5
veluua

Tylko że podobno przed śmiercią nie zdążył sobie tej szczęki "zrobić". ;-)

A może nie należy dociekać, jak było naprawdę? Może właśnie ta "nieodgadnioność" jest najbardziej na miejscu? Chociaż ja obstaję przy tym, że gdyby Witkacego nie było, to jednak pewne sceny by nie powstały, np. scena zazdrości na dachu (po co Oknińska miałaby tam szukać swojego urojenia?), rozrzucanie kartek zapisanych przez Witkacego, rysowanie Oknińskiej...

ocenił(a) film na 8
ulalume

Jeśli dobrze wiem, to dentysta, u którego zamówił szczękę nie zdążył jej zrobić przed wyjazdem Witkacego z Warszawy. Ale po jego śmierci, Oknińska odebrała od dentysty zamówioną szczękę.

Dociekać można i nawet trzeba, ale piękne właśnie jest to, że odpowiedzi najprawdopodobniej nigdy nie poznamy. Ważne, że na podstawie tej historii powstał bardzo przyzwoity, polski film. :)

ocenił(a) film na 5
veluua

Hm, a mi jednak brakowało w filmie odpowiedniego tła. Zarówno Polska lat trzydziestych, jak i ta końca lat sześćdziesiątych wypadły w filmie ubogo. No i ten montaż... Polscy reżyserzy nie umieją ciekawie opowiadać... :-/ A przecież temat jest absolutnie cudowny!

ocenił(a) film na 6
ulalume

Tak jest. I to troche mylące było. szczególnie sceny z pociągami - wtedy zacząłem się zastanawiać czy fabuła znowu gdzieś nie cyknęła do lat '80-'90. Ale widocznie tutaj budżet nie pozwolił, więc trzeba sobie dowyobrażac.

ulalume

W scenie na dachu Witkacego widzą tylko widzowie i Oknińska. Dziewczynki bawiące sie na dachu nie widzą nikogo poza wrzeszczącą Okińską. Poza tym Łazowski znajdujący się pod kamienica też słyszy tylko głos kobiecy. My słyszymy dialog.

ocenił(a) film na 5
cel5ina

A nie dlatego przypadkiem nie widzą Witkacego, bo jest ukryty za załomem? ;-)

ocenił(a) film na 5
ulalume

Pismo Witkacego na pocztówkach. Ciągle nowe obrazy z fałszowaną datą...

użytkownik usunięty
ulalume

O czym wy dyskutujecie? Dla mnie liczy się, że Karolina Gruszka to fajna d...pa

ocenił(a) film na 4
ulalume

Moim zdaniem jest tak: reżyser sugeruje, że witkacego nie było; chciał zrobić film o tym, że go nie było - ale zawalił sprawę, bo niektórych rzeczy bez obecności witkacego nie da się wytłumaczyć (pismo, obrazy - no i wreszcie szkielet z zębami). Jako, że niektórych rzeczy nie da się też wytłumaczyć z obecnością witkacego (Oknińska chodząca na grób kochanka przed jego śmiercią, brak _jakichkolwiek_ śladów po witkacym (zdjęć, relacji innych świadków: pomijam tu jego rękopisy)) to dochodzimy do tego, że film jest po prostu wewnętrznie sprzeczny... chociaż po zastanowieniu, gdyby przymknąć oko na to pismo (może tylko podrabiała daty, a reszta to jego dawniejsze pocztówki? albo podrobiła jego charakter pisma?) to w sumie opcja, że Witkacego nie było ma pewien sens... Przynajmniej dużo większy, niż ta, że był.; )

ocenił(a) film na 8
Artychryst

Co do pocztówek - Witkacy wariatem i dziwakiem był (w pozytywnym i negatywnym sensie jednocześnie), więc mógłby nawet to zaplanować - napisać pocztówki z datą przyszłą :) a później Oknińska w chwilach omamów mogła sobie wyobrażać, że to Witkac prosi ją o wysłanie. Któż go tam wie ;> ?

ocenił(a) film na 9
Marigold_5

ooooo, to mnie najbardziej przekonuje co do sprawy pocztówek i całkowicie to zdanie popieram :D

ocenił(a) film na 4
ulalume

A skąd w ogóle wątpliwości? W filmie było aż nadto sygnałów, że Witkacy żył do jesieni 1967 roku (o ile dobrze pamiętam rok).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones