Film pokazuje jak subtelne jest zło na początku, gdy się pojawia, by po pewnym czasie działania pokazuje w pełni swe oblicze. Tak to jest, że zło musi zawsze zachowywać jakieś pozory. Antonio na początku wydaje się być aniołem na ziemi, jednak coś go łamie...Kiedy umiera z głody ukarany po tym, jak wszystko się wydało czyni jednak tą skruchę i prosi o ratunek mimo iż, już sprzedał swoją duszę. Okazuje się, że nie jest do końca już zepsutym człowiekiem, że wiara go uratowała. W "Mnichu" jest faktycznie dużo symboliki np. ogród jako symbol grzechu oraz ukrytego sensu. Przyznaję Ci rację, że lepiej go zrozumiałam znając pewne fakty, bo bez tej znajomości obraz nie jest pełny.