Może to jest kolejna romantyczna i naiwna historia o miłości z wiadomym finałem, ale ma to coś co sprawia, że fajnie się ją ogląda. Film o tym, że powinniśmy szukać swojego szczęścia i walczyć o nie. Do tego piękne okoliczności przyrody. Aż sam mam ochotę siąść nad brzegiem tego jeziora o zachodzie słońca z lampką wina... Polecam.
Role zostały odegrane lekko, naturalnie, z klasą, bez typowych scenek rodem z komedii romantycznych. Chyba dla tego film ma swój urok. Uśmiech-uśmieszek gościa lekko mnie denerwował, ale poza tym było ok. 7/10 to uczciwa ocena. Polecam jako odskocznię, od codziennego kina z którego niestety coraz częściej wieje nudą.