ot taka sobie komedia, parę zabawnych scenek się przewinęło, nie żeby zaraz płakać ze śmiechu, ale też nie było źle; strasznie jednak przewidywalny z mnóstwem patosu; na plus świetna rola Henry'ego Winklera i niezła Salmy Hayek, mimo iż generalnie za nią nie przepadam; poza tym oglądało się przyjemnie, a to chyba w komediach ważne
Moja ocena: 5/10