Ok, trochę przewidywalna fabuła - ale za to przepiękne piosenki, zjawiskowa Pooja Hegde i fajna chemia pomiędzy nią a Hrithikiem... Jedyne, co mnie trochę irytowało, to fakt, że Hrithik wcielał się w postać młodego mężczyzny/chłopaka - a widać było jego 42lata... No i te efekty specjalne trochę męczyły oko - ale poza tym film naprawdę fajny!