chodzi tu o główne postacie - na początku są niewinni, ale po nowym zadaniu, po jego ukończeniu, ich psychika nieodwracalnie się zmienia
Max California: "[...] to Diabeł cię zmienia" i "To cię nie podnieca, ale i nie odstręcza"
sam Avner przy kolacji mówi, że niedługo nie będzie myślał o tym i bez wachania zabiję kolejnego terrorystę z listy...
co o tym sądzicie?