Ja wiem, że to kino akcji i nic nowego się tu nie wymyśli, ale ja to już wszystko widziałem dziesiątki razy i to dawno temu, gdy na kasetach vhs królował Bolo Yeung.
Koleżanka z którą film oglądałem dobrze sie bawiła wyszukując odniesień do innych filmów. Dla mnie to nie odniesienia tylko klisze własnie. Bawiła mnie za to teledyskowa realizacja i hinduski koloryt.