Nigdy nie widziałem tu średniej 2,5, więc zaciekawiony postanowiłem ten "horror s-fi" oglądnąć (choć od 30.minuty na przewijaniu).
SPOILERY;-)
1. Monstrum pojawia się dopiero w połowie filmu, do tego czasu właściwie nic ciekawego się nie dzieje.
2. Gościowi kawałek niegrubego drzewa przygniata goleń w wyniku czego umiera...
3. Panienka z profesorkiem by uchronić się przed wnikaniem do pomieszczenia CO2 zaklejają pęknięte szyby w oknach samoprzylepną taśmą... Nb. jest to zresztą jeden z przykładów propagandy straszenia nas, ogłupionych ludków strrrraszliwym dwutlenkiem węgla.
Resztę tego "zjawiska osobliwości" w światowej kinematorgafii opisali moi poprzednicy:-)
Jedyne na co warto było zerknąć to właśnie ta panienka, kelnerka w barze, choć z tego co widzę w Ciekawostkach jest aż o 23 cm niższa ode mnie:-) Może i fajna, ale to za mało, żeby całości dać więcej niż 1/10. Ten film to jawna kpina z widza.

"dawno nie widziałem czegoś tak beznadziejnego"

- to polecam Ice Road Terror (ten sam scenariusz, ten sam potwór, to samo dno :))

Wiele w tym filmie niedorzeczności i idiotyzmów. Jakby reżyser postanowił wrzucić wszystkie debilizmy do jednego filmu.
Dziwne budynki stawiają w tej Ameryce, skoro po zapadnięciu się budynku nadal stoją i mają lekko nadpęknięte szyby.
A oko potwora zbyt przypominało mi ludzkie... Ech, i po seansie...

hehehehehehe, dla zwały obejrzałem, ale więcej nigdy, masochistą nie jestem

Absolutnie nigdy nie zrozumiem idei scenarzystów piszących teksty do takich niskobudżetowych filmów. Przecież jakbym był producentem i zobaczyłbym ten film to bym reżysera i scenarzystę na zbity pysk wyrzucił i jeszcze załatwiłbym zakaz zbliżania się na plan filmowy. Mogę zrozumieć, że film ma niski budżet efekty niedomagają, aktorzy może nie najwyższych lotów ale żeby historia była tak naciągana to już trzeba chyba pisać scenariusz na prochach. Dla przykładu jedna scena. Parka wybrała się na górę gdzie zaatakował ich potwór więc uciekają sobie w popłochu i dobiegają do najmroczniejszej części góry para bucha kamienie staczają się z stoku wszędzie wstrząsy i to jest właśnie ten idealny moment na porozmawianie o istocie napotkanego właśnie zjawiska. Nie mogłem się doczekać aż któreś zginie niestety behemot nie miał akurat apetytu. Absolutna tragedia ale daję 3 bo koniec końców i to jest fakt widziałem jeszcze gorsze przykłady spartolenia scenariusza.

he he... faktycznie wczoraj powtarzali toto... pewnie na prośbę fanów... i jeszcze maja czelność upominać nas ze nie płacimy abonamentu

No sobotni wieczór zapchać takim zapychadłem to woła o pomstę.