pomysl oczywiscie fajny, muzyka fajna (ktos wie co to za gatunek muzyki piosenka koncowa
'shame on me'?) ale czegos tej produkcji brakuje, nuży troche no i mogli obsadzic glowna
role kims innym niz mowiacym glosem animowanego szczurka Caseya Afflecka kotry
cudnie by sie z owym glosem i wygladem/mimika sprawdzil grajac opoznionego w rozwoju