Ktoś kto pisze : " nie chcę wyjść na rasistę, ale murzyn w tej roli mi przeszkadza/niepasuje " RASISTĄ właśnie jest. Takie myślenie to właśnie rasizm, i niewystarczy zaprzeczyć by nim nie był.
A mnie właśnie się obsada bardzo podoba, świeże spojżenie na stary bestseller.
Jeszcze co do różnorodności w kinie, wciąż brakuje azjatów w wiodących rolach.
A ja się nie zgodzę. Twoja teza sprawdza się w przypadku, gdyby ktoś przykładowo przed Przebudzeniem Mocy narzekał, że jedną z czołowych postaci odgrywa czarnoskóry aktor. Ale kiedy mówimy o ekranizacji powieści, w której żadna z postaci nie jest czarnoskóra, bo tak sobie to autorka wymyśliła i co jest zupełnie zrozumiałe przy wąskim składzie bohaterów przemierzających linie Azjatycko Europejską.
A od kiedy ekranizacja ma być 100% wierna książce? Ja nawet nie zwróciłem uwagi na czarnego aktora grającego lekarza, a znam powieść. Zresztą czarnoskóry doktor na początku XX wieku wcale nie był niemożliwy w Wielkiej Brytanii. Przypominam, że najsłynniejszy francuski pisarz wieku XIX Dumas był ciemnoskóry.
Ale zdajesz sobie sprawę, że według powieści Pułkownik Arbuthnott i Doktor to dwie różne postacie?