Rozumiem, że nikt nie będzie jechał z ekipą w ośnieżone góry i dlatego właśnie istnieje CGI, ale przechadzanie się w lekkim odzieniu -10 stopniach, czy brak pary wydobywającej się w takich warunkach z ust bohaterów, t, w filmie tej klasy, żenujące. Poza tym film jest, po prostu, nudny.
Dokładnie! Miałam o tym pisać, ale najpierw szukałam podobnego wątku, żeby nie dublowac. Wychodzą sobie na dwór w gajerkach, bez furta, a futra były wtedy modne, skóra im się nie różowi. Teoretycznie dach pociągu powinien być oblodzony ale Herkules Bismarck Poirot, który normalne chodzi z laseczka, chodzi sobie po tym dachu jak po deptaku. A scena, w której biegnie z laseczka po rusztowaniach czy czymś tam, to szczyt absurdu.