Pomyślałam, że jednak o tym napiszę... Dlaczego nikt nie wspomina o nawiązaniu do 12 Apostołów? I "Ostatniej wieczerzy"? Scena końcowa przy stole też od razu dała mi jasny widok na "wieczerzę". I Judasz Iskariota przecież popełnił samobójstwo na końcu.
Przytoczę:
"(...) A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny. Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będąc osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki. Co więcej, nawet sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią ( 1 Kor 4,2-4)".
Jakie są wasze, dalsze, spostrzeżenia w tym temacie?