PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=746114}

Morderstwo w Orient Expressie

Murder on the Orient Express
6,5 127 150
ocen
6,5 10 1 127150
5,2 27
ocen krytyków
Morderstwo w Orient Expressie
powrót do forum filmu Morderstwo w Orient Expressie

Oglądając pierwowzór za młokosa byłem bardzo zaskoczony finałowym rozwiązaniem. Tutaj z kolei mam wrażenie, że Poirot z 5 razy powtarzał mówiąc do siebie, że to takie dziwne, że wszyscy mają jakieś powiązania a Armstrongami. Czy przypadkiem w pierwowzorze nie było tak, że dopiero pod koniec Poirot wyjaśniał kto jest kim? Tak zapamiętałem ten film. A tutaj do każdego podchodzi, aby go przesłuchać i praktycznie w połowie filmu wiemy kim jest połowa z podejrzanych. Strasznie mi to zepsuło oglądanie filmu. Czy tylko ja odniosłem takie wrażenie?

siweq

Nie czytałam ksiązki i nie oglądałam pierwowzoru, uważam jednak, że masz całkowitą rację. W miarę jak zaczęły wychodzić powiązania poszczególnych osób z Amstrongami po prostu zaczęłam się domyślać, że każdy miał coś wspólneogo z tym morderstwem, dlatego nie było to dla mnie żadne zaskoczenie...

ocenił(a) film na 8
siweq

Racja, w oryginale wszystko wyjaśnia się na końcu. Myślę, że zmieniono to w tym filmie głównie dlatego, żeby "nie wiało nudą". Nie oszukujmy się, geniusz historii Christie polega głównie na genialnych dialogach, ale dzisiaj dla większości byłaby to ogromna wada i dlatego, niektóre wątki są wyjaśniane "na bieżąco".

ocenił(a) film na 5
siweq

Na tym polega problem z ekranizacjami książek o Poirotcie. W nich nasz mały Belg często widzi coś, słyszy coś lub dostaje telegraf od kogoś, ale MY-CZYTELNICY nie dostajemy tych informacji, przez co bardzo trudno samemu jest zgadnąć kto jest mordercą. W filmach. W filmie taka konwencja nie do końca jest dobra, bo byśmy częściej widzieli Herculesa który uśmiecha się sam do siebie pod nosem po wpadnięciu na coś, niż jakąś akcję.

ocenił(a) film na 6
Daroo_3

Masz rację, dlatego nie czytam i nie interesują mnie klasyczne kryminały w stylu Agaty Christi. Próba rozwiązywania zagadki przypomina teleturniej "Idź na całość" i emocjonowanie się wybieraniem lewej lub prawej bramki. Autor zwodzi i manipuluje czytelnikiem jak chce i zawsze może na końcu wszystko zburzyć twistem.
Cała wielkość Agaty polegała chyba jedynie na tym, aby pod tą złudną i w sumie prymitywną rozrywką polegającą na rozwiązywaniu zagadki, które żadnym rozwiązywaniem tak naprawdę nie jest, przemycić głębsze refleksje i przemyślenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones